lipca 11, 2011

(48) Gorzkie urodziny

Tytuł: Gorzkie urodziny
Autor: Anne Cassidy
Wydawnictwo Stentor
Stron 308
Napisane z tyłu:
Pudło zauważył pewien policjant. Stało na samym środku chodnika. Rano, tuż po szóstej policjant zmierzał na posterunek. Dzień wstawał pochmurny, zbierało się na deszcz i ciężkie chmury wisiały nad ziemią. Spojrzał na pudło, zwolnił i cofnął samochód. Dopiero po chwili uświadomił sobie, co widzi…

Julia i jej przyjaciółka mają dopiero po 17 lat, kiedy ich świat niespodziewanie wywraca się do góry nogami. Teraz szkolne imprezy, randki, oceny z testów i inne zwyczajne sprawy, którymi żyły do tej pory, wydają się im śmieszne i dziecinnie proste. Łączy je wspólna tajemnica, którą za wszelką cenę starają się ukryć przed światem. Tylko czy są już gotowe poradzić sobie z tym zupełnie same? Czy uda się naprawić skutki ich wstrząsającej decyzji? I czy to możliwe, żeby z tej całej koszmarnie pogmatwanej sytuacji wynikło coś dobrego?
Moja recenzja:
Coraz więcej mówi się o tym, że "Dzieci rodzą dzieci", coraz więcej książek porusza ten trudny temat, można by powiedzieć, że rozpoczyna się moda na książki o tej tematyce, a tą modę w wielkim stylu rozpoczyna powieść "Gorzkie urodziny" Anne Cassidy.

Życie dwóch przyjaciółek niespodziewanie się zmienia, a wszystko przez ciążę jednej z nich. Razem dźwigają ciężar tajemnicy, którą próbują ukryć przed całym światem.

Julia i jej przyjaciółka są zwykłymi nastolatkami, lecz spotykają je trudne wybory, przed którymi stają dorośli.

W innych krajach jest prosta sytuacja, kiedy dowiadujesz się o nieplanowej ciąży możesz pójść do miłego specjalisty, który ją usunie, a co jeśli jest już za późno? Wtedy młode matki zastanawiają się jak pozbyć się niechcianego dziecka, przed takim wyborem stanęła jedna z bohaterek książki.

Choć książka wydaje się taka niepozorna, to ma swoją głębię i przesłanie, pokazuje prawdziwą przyjaźń, ale pokazuje także, że wszystko ma swoje granice i, że powinnyśmy słuchać głosu swojego rozsądku. Nie powinnyśmy także myśleć tylko o sobie, bo niektórych decyzji można już nie móc zmienić, a takowe mogą bardzo zaboleć.

"Gorzkie urodziny" czytałam z wielkim zainteresowaniem i zaangażowaniem, pewnie dlatego, że nie jest to historia stuprocentowo wymyślona, takie rzeczy naprawdę się zdarzają.

Historię opowiada nam Julia, żeby wyjaśnić nam, wydarzenia które dzieją się w książce, w teraźniejszości.


Pewnie ciekawi Was dlaczego książka nosi tytuł: "Gorzkie urodziny", dlatego, że wszystko zaczyna się od pechowych urodzin Julii, gdyby nie te pechowe urodziny, to jej historia potoczyłaby się zupełnie inaczej.

Całą okładkę zajmuje bruk, który wskazuje nam, że nie jest to książka łatwa, o słodkich dziewczynkach, lecz, że jest to książka trudna, przedstawiająca trudne problemy.

Dzieło p. Anne Cassidy czytałam naprawdę z wielką przyjemnością, jest jak najbardziej warte przeczytania, z wielka chęcią sięgnę także pod inne dzieło p. Cassidy pod tytułem "Gdzie jest Jennifer?"

Moja ocena: 10/10

Książkę przeczytałam, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Stentor! Dziękuję!





9 komentarzy:

  1. Czytałam inną książkę tej autorki "Gdzie jesteś Jennifer" i mną wstrząsnęła. "Gorzkie urodziny" od dawna mam w planach, są nawet w mojej bibliotece. Muszę dla nich tylko czas mieć teraz.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ta książka mnie nie przekonuje..

    OdpowiedzUsuń
  3. Tę drugą mam w planach, a i ta wydaje się być taka... że może ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na recenzję Jutra 2 na [amica-libri] :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Gdzie jesteś Jennifer" i mnie nie wciągnęła, wręcz przeciwnie.. Ale recenzja dobra ;)

    dziękuję za odwiedziny..

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na nową recenzję na [amica-libri] :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka pod tytułem "GORZKIE URODZINY" jest rewelacyjna. Odwzorowuje dzisiejszą młodzież.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajna. właśnie takiego rodzaju książki lubię ... bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń