grudnia 18, 2011

(100) Kot syjonu

Tytuł: Kot syjonu
Autor: Jerzy Wlazło
Wydawnictwo Bullet Books
Stron 304
Opis:
Klasyczna powieść detektywistyczna w stylu noir. Życie byłego policjanta, a obecnie prywatnego detektywa o swojsko brzmiącym (i nie bez powodu) nazwisku Bialas na walijskiej wyspie Anglesey nabiera niecodziennego tempa, gdy równie tajemnicza, co bogata hrabina Chattearstone zatrudnia go, by znalazł dla niej kota. Bialas broni się jak może przed tym dość niegodnym jego profesji zajęciem, zajmując się zamieszaną w szantaż piękną Niną, zabitym obok posiadłości hrabiny przedsiębiorcą i zaginionym architektem wplątanym w jego plany oraz milionerem o kryminalnej przeszłości, by wymienić tylko kilka barwnych postaci przewijających się na kartach powieści.
Detektyw może liczyć na pomoc zaprzyjaźnionej policjantki Carol, która początkowo nieufna, pomaga ułożyć w całość tę zagadkową historię zataczającą coraz szersze kręgi, aż po komandorię tajemniczego zakonu Prieuré de Sion.
W mrocznej scenerii walijskiej wysepki wracają duchy zmarłego ojca i brata Bialasa, ożywają legendy druidów i tajemnice masonów. Kolejne sploty wydarzeń coraz bardziej zaciskają się wokół tajemniczego kota, którego nikt nigdy nie widział i małego chłopca, którego wychowuje ulica.
Bialas, wielbiciel cygar i mocnych trunków, ma niezwykłą zdolność komentowania rzeczywistości w sposób ironiczny, niekiedy sarkastyczny, ale nigdy nudny. Daje się lubić już od pierwszej strony tej niezwykłej powieści.

Moja recenzja:
Zacznijmy od okładki, która przypomina mi kobietę kota. Od razu wiedziałam, że będzie to intrygująca książka i nie myliłam się. Jest to taki inny kryminał. Postacie są barwne i intrygujące, a zarazem wszystkie są inne. Momentami, aż przechodzi gęsia.

To nie jest szablonowy kryminał, ten jest tajemniczy. Pojawia się tu bardzo dużo wątków, z których niektóre są zupełnie przeciwne do siebie. Wątki niby są ze sobą powiązane, ale tak naprawdę kryją coś zupełnie innego.

Już od pierwszych stron coś się dzieje, co nie pozwala nam się nudzić. A główny bohater nie należy do ciepłych kluch, a więc przeciwnie, Jest sarkastyczny. To nie jest lekka książka, można się przy niej podenerwować. Narracja pierwszoosobowa, co daje nam zupełnie inne spojrzenie dzięki tak barwnemu głównemu bohaterowi.


Opis to tylko nic dodać, nic ująć. Nie mam co tu dodawać, bo nie chcę Wam niczego więcej zdradzać. Krótko mówiąc, jeśli ją przeczytacie, to się wszystkiego dowiecie :))
Trzyma w napięciu, a to w dobrym kryminale chyba najważniejsze.
Serdecznie ją polecam wszystkim lubiącym kryminały :) Ta książka zostawia niedosyt, dzięki czemu chce się jeszcze więcej.

Moja ocena: 9,5/10

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bullet Books!

9 komentarzy:

  1. Niby książka i recenzja fajna. Ale jakoś szczególnie mnie nie ciągnie do tej pozycji. Zupełnie nie wiem dlaczego. Gratuluję setnej notki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad nią i chyba warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę mam, ale jeszcze nie czytałam. Ja ogarnę tylko swoje zaległości, to chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. hm. zaciekawiła mnie ta książka. jak tylko skończę czytać swoich 7 nowych, choć z jednego worka, pozycji to postaram się o niej, jak i o (chyba) 20 z Twojej biblioteczki, nie zapomnieć ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie odpuszczę sobie, tyle pozytywnych opinii już słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakiś czas temu wpadła mi w oko i dzięki tobie sięgnę po nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że warto kiedyś do tej książki sięgnąć. Tak też uczynię. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam, że jestem zaciekawiona tą pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja już przeczytałam, i jestem zachwycona misterną intrygą, interesującym bohaterem, świetnym humorem. No i ten język :)
    Gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń