kwietnia 21, 2013

(247) Mroczny sekret

Tytuł: Mroczny sekret
Seria: Magiczny krąg (#1)
Autor: Libba Bray
Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron 360
Moja recenzja: 
W życiu każdego z nas z pewnością zdarzają się sytuacje, kiedy powiemy o dwa słowa za dużo, a potem bardzo tego żałujemy... W niektórych sytuacjach możemy tego żałować nawet do końca życia. Jak poradzić sobie z pustką, która pozostaje po takich słowach. Słowach, które mogły zadać ból - zranić drugą osobę. Powiedzieć "przepraszam"? Najpierw utnij mi rękę, a potem mnie przeproś. Nie lepiej od razu trzymać w niektórych sytuacjach język za zębami? Oszczędzimy wtedy bólu nie tylko drugiej osobie, ale także sobie. Niestety Gemma Doyle w wieku szesnastu lat nie zdawała sobie z tego sprawy. Powiedziała kilka słów za dużo, a potem nie mogła już tego odkręcić. Jednak bohaterka książki "Mroczny sekret" dostała drugą szansę. Ale czy z niej skorzystała? My nie czekajmy na drugą szansę, bo kiedy nadejdzie możemy tego nie zauważyć. Czasami po prostu lepiej milczeć - nie zadawać bólu. W końcu słowa mogą zranić o wiele mocniej niż czyny. 

Mroczny sekret - epoka wiktoriańska. W 1895 roku cztery dziewczyny rozpoczynają wielką, niebezpieczną przygodę. Nie obędzie się niestety bez poszkodowanych... Za wszystko trzeba zapłacić jakąś cenę. Dziewczyny dowiedziały się tego na własnej skórze. Jednak od czego to wszystko się zaczęło? Kto to zapoczątkował? A może początek tej historii sięga jeszcze wcześniejszych czasów? Pytań jest wiele, ale nie na wszystkie udzielę odpowiedzi, bowiem tymi odpowiedziami trzeba się delektować czytając tą książkę. 

Gemma jest upartą (i to bardzo!) szesnastoletnią dziewczyną. Większość dziewczyn w jej wieku marzy o tym, aby znaleźć bogatego męża. Nie chcą przynieść hańby swojej rodzinie. Ta dziewczyna jest jednak inna. Marzy o tym, żeby wyjechać do Londynu. Ma dość Indii, chce poznać świat. Wyjeżdża z Indii jednak nie z własnej woli i to w bardzo przykrych okolicznościach. Te okoliczności zmieniają całe jej życie, potem nic nie jest już takie same. Jednak o dziwo nie przechodzi metamorfozy na cudowną, ułożoną dziewczynę. O nie! Nic z tych rzeczy.

"W każdy z nas mieszka dobro i zło, światło i ciemność, sztuka i ból, wybór i żal, okrucieństwo i poświęcenie"

W dniu swoich szesnastych urodzin Gemma wybiera się ze swoją matką na targ. Tam dochodzi między nimi do kłótni. Dla Gemmy nie jest to jednak nic nowego, w ostatnim czasie ciągle się kłóciły, pomimo tego, że kiedyś były zupełnie nierozłączne. Jednak ta kłótnia jest wyjątkowa. Gemma wypowiada kilka słów za dużo, a potem niestety nie może ich już cofnąć. Dziewczynę zaczynają nawiedzać niepokojące wizje. Wyjeżdża do Akademii Spence, gdzie ma nauczyć się być prawdziwą damą. Postanawia jednak spędzony tam czas spożytkować w zupełnie inny sposób. 
Akademia Spence to bardzo rygorystyczna szkoła, której mury skrywają niejedną tajemnicę... 

Jej śladem podąża Kartik, która mówi jej co ma robić. Gemma oczywiście go nie słucha. Nie zamierza być nikomu uległa. W Akademii Spence poznaje Felicity, Ann, Pippę i inne dziewczyny. Jednak to te pierwsze po wielu zawirowaniach stają się jej najlepszymi i jedynymi przyjaciółkami. Łączy ich niby wspólna przygoda, ale są zupełnie różne. Różnią się po prostu wszystkim. Miałam czasami wrażenie, że Gemma przyjaźni się z nimi, żeby po prostu nie być samą. Ma większą moc od nich. To dziewczynom się bardzo nie podoba... No, ale właśnie - o jakiej mocy mowa? 

Dziewczyna posiada niezwykły talent, który jednak może wyrządzić duże szkody. Dwie dziewczyny: Mary i Sara, które także uczyła się w Akademii Spence także posiadały dar. Dwadzieścia lat wcześniej wyrządziły ogromne szkody dla międzyświata. Dla magii. Od tego momentu po świecie krąży zła Kirke, która chce zyskać panowanie nad magią. Na jej drodze staje Gemma i jej przyjaciółki. Co z tego wszystkiego wyniknie? Na pewno nic dobrego. Tym bardziej jeśli przyjaciółki Gemmy zaczną się buntować. Ann jest z początku cicha jak myszka, ale w tandemie może okazać się trudna do przebicia. Felicity to dziewczyna z pazurem, pomimo tego to na niej Gemma może najbardziej polegać. Pippa to urodzona marzycielka, lecz czy jej marzenia się spełnią? Może jeśli nie będzie mówiła aż tyle ile dotychczas. 

Bohaterki próbują odkryć tajemnicę Zakonu, który istniał dwadzieścia lat temu. Jednak czy im się to uda? W grupie są silniejsze. Tylko szkoda, że Gemma jako jedyna myśli o dobru wszystkich, a nie tylko o własnym interesie. Wynikną z tego duże kłopoty. Dziewczyny toczą w sumie spokojne życie w Akademii Spence. To życie Gemmy jest najbardziej burzliwe i bardzo mi się to podoba. W pewien sposób Libba Bray trzyma pozostałe bohaterki na dystans. 
Byłam wściekła, kiedy Gemma poddawała się woli swoich przyjaciółek. Na szczęście nie robiła tego zbyt często. 

Libba Bray stworzyła wspaniałą książkę! Muszę przyznać, że sięgnęłam po nią z wielką przyjemnością. Od dawna marzyłam o tym, żeby ją przeczytać. Przyznaję bez bicia, że trochę obawiałam się tej epoki wiktoriańskiej, która jest zarysowana w tej w powieści. Bałam się, że przez to zanudzę się na śmierć. Jednak na szczęście się pomyliłam. Epoka wiktoriańska tylko dodaje tej powieści smaczku. Przez to staje się jeszcze ciekawsza, a momentami jeszcze mroczniejsza. 

"Każde zakończenie stanowi początek czegoś nowego." 

Autorka z pewnością miała pomysł na fabułę, który wspaniale wykorzystała. Stworzyła niezwykle ciekawą, intrygującą powieść, która wciąga i od której nie można się oderwać. Ta powieść ma klimat! Pokazuje także normalne życie z epoki wiktoriańskiej. Szkolne, towarzyskie problemy i wszystko co jest takie normalne i obecne w życiu każdego w pewnym momencie jego życia. Do tego wszystkiego dołożyła szczyptę fantastyki i w ten oto sposób powstała książka, która mnie oczarowała. Porwała do swojego świata. 

Żaden z bohaterów nie jest idealny. Uwielbiam za to autorkę! Pokazuje prawdziwy świat, także z jego nieczystymi zagrywkami. Bo w końcu takie jest życie... 
"Mroczny sekret" to cudowna książka wyróżniająca się na tle innych praktycznie wszystkim. Nie myślałam, że aż tak mnie oczaruje. To nie tylko książka dla młodzieży, ale także dla starszego czytelnika. Pani Bray pokazała w niej bardzo dużo wartości, które liczyły się w epoce wiktoriańskiej, ale liczą się i dzisiaj, chociaż już nie tak mocno. Narratorką powieści jest Gemma, która pokazuje nam swój świat, okolicę w piękny sposób. A język autorki jest bardzo przyjemny.

Libba Bray jest z wykształcenia teatrologiem, ale ma wielki talent pisarski! Z pewnością przeczytam całą tą trylogię. Serdecznie polecam! Naprawdę warto przeczytać tą książkę :) Ta powieść pokazuje, że nikt nie jest idealny, każdy ma jakieś wady. A ta książka... no cóż... ja się żadnych większych nie doszukałam ; D

Okładka jest śliczna!

Moja ocena: 10/10 Arcydzieło!

Za książkę i za możliwość przeżycia niezapomnianych chwil podczas jej czytania serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat!

17 komentarzy:

  1. Ja też byłam zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą całą trylogię i również jestem jej fanką;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro tak Ci się podobała, to z wielką przyjemnością przeczytam. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ją dosyć dawno, ale cały czas miło wspominam. Też bardzo mi się podobała ta powieść.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że ci się podobała. Ja pzeczytałam już całą serię;). Według mnie najlepsza jest druga część czyli "zbuntowane anioły".
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. być może kiedyś po nią sięgnę. prawdziwy świat mam w realu w literaturze bardziej lubię fikcje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach tą książkę, licze na to, że będę mogła dołączyć do grona osób, które się serią pani Bray zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiktoriańska Anglia i więcej mi nie potrzeba ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam takie bohaterki jak Gemma, a XIX w to po prostu kocham! widziałam tę książkę w bibliotece, ale wtedy nie miałam jeszcze nań ochoty. kiedy teraz ją 'spotkam' to z pewnością ją wypożyczę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę przeczytać, nawet ze względu na samą epokę wiktoriańską. (:

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam ją dosyć dawno i nie byłam aż tak zachwycona jak Ty, jednak książka mi się podobała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. O raaany :D Niezmiernie mnie zachęciłaś teraz do przeczytania! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O matko, muszę przeczytać!!! xD

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety, na razie nie czytam Twojej recenzji, bo zostało mi pięćdziesiąt stron do skończenia tej książki, i nie chcę się sugerować Twoją opinią :D.
    Ale przyznam, że powieść jest fenomenalna.

    OdpowiedzUsuń