lutego 07, 2016

(440) Zimowa opowieść. Przepaść czasu.

Tytuł: Zimowa opowieść. Przepaść czasu.
Seria: Projekt Szekspir
Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron 312

"Przebaczenie to takie słowo jak tygrys - są na jego temat pewne materiały filmowe i potwierdzono jego istnienie, ale niewielu z nas widziało go z bliska, w naturalnym środowisku, i niewielu poznało go takim, jaki jest." 

Jeanette Winterson, "Zimowa opowieść. Przepaść czasu"

"Zimowa opowieść. Przepaść czasu" to pierwsza książka wydana w ramach akcji do której z okazji 400. rocznicy śmierci Williama Szekspira zaprosił bestsellerowych pisarzy, brytyjski wydawca Hogarth Press. Będą to powieści inspirowane twórczością Szekspira. Pierwszą książką z serii jest "Przepaść czasu" autorstwa Jeanette Winterson inspirowana "Zimową opowieścią" Szekspira.  "Przepaść czasu" to powieść, której czytanie było dla mnie niesamowitą ucztą literacką i niesamowitym przeżyciem. Mroczny klimat, płynący spokój, poetycki język, pewne odrealnienie, niedopowiedzenia, wydarzenia rozdzierające serce... wrażenie jakby się śniło... to wszystko powoduje, że powieść Jeanette Winterson pozostanie na długo w mojej pamięci. Co więcej...bez wątpienia sięgnę po inne powieści tej Pani. 

Powieść Wintereson rozpoczyna się przedstawieniem oryginalnej historii Szekspira. To był dla mnie ogromny plus tym bardziej, że akurat "Zimowej opowieści" Szekspira nie czytałam. Potem czytelnik przenosi się do "Nowej aranżacji" i zaczyna się coś zupełnie niesamowitego... już od pierwszych słów. Jeanette Winterson posługuje się niesamowitym językiem. W jej powieść z jednej strony wszystko jest takie spokojne... a z drugiej strony niesamowicie gwałtowne. To z tego spokoju płynie największa moc. Spokój i klimat niesamowitej mroczności, która momentami zapiera czytelnikowi dech w piersi. A niby Jeanette Winterson przedstawia zwykłą historię... 

Leo jest bogatym bankierem, ma żonę MiMi (uznaną piosenkarkę) i małego syna Mila. Dotąd był szczęśliwy... Wszystko zmienia się gdy MiMi spodziewa się dziecka, którego on nie chciał. Podejrzewa żonę o romans ze swoim najlepszym przyjacielem Kseno. Jest przekonany, że to on jest dzieckiem, którego kobieta się spodziewa. Myśl, że żona i najlepszy przyjaciel go zdradzają doprowadza go do obłędu. Faktem, który podkręca jego złość jest fakt, że Ci mają ze sobą świetny kontakt, a on sam za młodu... miał romans z Ksenem. Jego obsesja prowadzi do tragicznych wydarzeń, które odmienią życie wszystkich bohaterów. Droga do przebaczenia jest długa, kręta i stroma. Nie chcę Wam przybliżać jeszcze bardziej fabuły... Wszyscy, którzy znają sztukę Szekspira dalszego ciągu z pewnością się domyślą. Dla mnie ważniejsze jest pokazanie Wam dzisiaj jak to wszystko zostało przez Winterson przedstawione.

Bohaterowie stworzenie przez Winterson są bohaterami z krwi i kości. Niezwykle wyrazistymi i namiętnymi. Biją od nich emocje i to one w olbrzymiej części nimi kierują. Czytelnikowi bardzo łatwo jest odnieść bohaterów powieści Winterson do postaci z utworu Szekspira. Wszystko za sprawą zgrabnego zabiegu autorki. Tak więc... Zamiast Leontesa mamy Leo, Hermiona została mianowana MiMi, Poliksenes - Kseno itd. "Przepaść czasu" jest przekładem "Zimowej opowieści" na współczesne czasy i ich realia. "Przekładem świetnym", dopracowanym i niesamowitym pod względem klimatu, języka.

Cała fabuła została przemyślana i bardzo dobrze dopracowana. Trudno mi mówić o udziale w fabule autorki, bowiem... widać jej wyrazistą inspirację dziełem Szekspira. Mimo to choć domyślałam się jak ta historia może się dalej potoczyć dzięki poznaniu tego jak przedstawia się "Oryginał" (może byłoby lepiej gdyby znajdował się na końcu, a nie na początku?) przeżywałam losy bohaterów, trzymałam za nich kciuki i przede wszystkim nie mogłam się doczekać jak dalej potoczy się ich historia. Jakie drogi wybiorą, jak autorka zakończy historię przez siebie napisaną... jak to wszystko wytłumaczy? 

Tym co najbardziej przyciągnęło moją uwagę w tej powieści jest jej klimat. Klimat mroczny. Momentami tak mroczny, że aż duszący... Mimo to jest to powieść dosyć spokojna... powolna agonia? Autorka czasami zadaje nam celne pchnięcia... pchnięcia tak celne, że łzy nabiegają do oczu, napięcie wzrasta... by za chwilę mieć ochotę krzyczeć lub po prostu odetchnąć z ulgą. Akcja powieści Jeanette Winterson nie jest zaskakująco szybka... i w tej sytuacji jest to niewątpliwym atutem. Stopniowo wzrastające napięcie, oczekiwania na to co przewidziała dla swoich bohaterów autorka, niepokój z tym związanym. "Przepaść czasu" to książka napisana pięknym, wyrafinowanym językiem, którą najlepiej czytać w odosobnieniu... wtedy uderza w czytelnika najmocniej treścią jak i swoim ukrytym przekazem. 

"Świat trwa, niezależnie od radości i rozpaczy, od szczęścia jednej kobiety czy straty jednego mężczyzny."

Jeanette Winterson, "Zimowa opowieść. Przepaść czasu"

"Przepaść czasu" to wybitna powieść inspirowana dziełem Szekspira o tym co zazdrość może zrobić z człowiekiem. Powieść, której czytanie zapiera momentami dech w piersiach. Dzieło Jeanette Winterson nie jest lekką, łatwą i przyjemną powieścią do czytania przed snem. To powieść z niesamowicie silnymi kreacjami bohaterów. Powieść podczas czytania, której łzy zbierają w oczach, a serce się rozdziera. Powieść niesamowita przez emocje, które przekazuje. To książka misternie napisana i przede wszystkim niesamowicie dopracowana. O takich pozycjach długo nie można zapomnieć... Język autorki jest odważny. Nie boi się mówić o społecznych bolączkach współczesnego świata. Tym samym przypomina o tym jak wiele negatywnych uczuć czai się w ludziach. Przypomina jednak także o tym, że te negatywne uczucie można wyprzeć przez te pozytywne. Nie ukrywa jednak, że to trudne... "Przepaść czasu" to poruszająca, niesamowicie mądra, i nietuzinkowa powieść o której długo nie zapomnę. Kopalnia wiedzy o życiu i pięknych cytatów na jego temat... 

Za możliwość przeczytania "Przepaści czasu" serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz