marca 17, 2016

(460) Jedenastoletnia żona

 Tytuł: Jedenastoletnia żona
Autor: Nada Al - Ahdal przy pomocy: Khadija Al - Salami
Wydawnictwo Amber
Stron 175

"Czy instynkt przetrwania i głód mogą zmusić istotę ludzką do zapomnienia o swojej godności, duszy, uczuciach, a zwłaszcza o miłości i zasadach? Jak można żyć, nie kochając swoich dzieci? Nie dbaj o nie? Nie martwiąc się o nie? Czy fakt, że tacy ludzie sami zostali pozbawieni miłości, spotkał ich ten sam los i te same problemy, które uczyniły ich nieczułymi, sprawiłam, że nie potrafią inaczej wychować swoich dzieci? Czy tak ciężkie życie sprawiło, że stracili najpiękniejsze z ludzkich wartości? Czemu służą pieniądze, jeśli brakuje zasad i moralności?"

Nada Al - Ahdal, "Jedenastoletnia żona"

Kiedy czytam słowa powyżej w mojej głowie pojawia się myśl.... na jakim świecie żyjemy? Świecie pełnym zła, cały czas  pełnym niewolnictwa, w świecie, gdzie dzieci traktowane są nadal bardzo często jak "rzeczy". Historia Nady Al - Ahdal jest historią jedenastoletniej dziewczynki, która postanowiła sprzeciwić się woli rodziców. Uciec przed tym co ją stanowczo przerastało. Przerastała ją myśl o narzeczeństwie i ślubie, który miał odbyć się cztery lata później (gdy będzie mieć zaledwie 15 lat!). O jej historii usłyszało ponad 9 milionów ludzi..., a tak naprawdę znacznie więcej. Tyle wyświetleń ma filmik na youtub'ie w którym dziewczynka po raz pierwszy opowiedziała swoją historię. Jej historię od tego momentu szybko zainteresował się świat. A nawet nie tyle jej co tysięcy innych dziewcząt... W Jemenie ponad jedna czwarta dziewcząt jest wydawana za mąż, za nim skończą piętnaście lat... Nada stała się ich głosem. 

Kiedy świat Nady zamienia się w stos gruzu dziewczynka ma jedenaście lat. Mieszka w małej wiosce w Jemenie i jak każde dziecko bawi się, pomaga w domu - dorasta. Jest szczęśliwa. Jej beztroska historia (mimo kłopotów finansowych w domu) kończy się, kiedy jej siostra na wieść o tym, że ma zostać wydana za mąż podpala się... aby ją ratować rodzice postanawiają wydać Nadę za mąż, gdy ta skończy piętnaście lat. Podpisują w jej imieniu kontrakt małżeński i zyskują w ten sposób pieniądze na leczenie starszej córki i zapewnienie bytu pozostałym dzieciom. Mają także poczucie, że zapewniają jedenastolatce dostatnie, szczęśliwe życie. Ona jednak marzy o tym, żeby się uczyć i rozwijać artystycznie. Wie jak może się skończyć małżeństwo bez miłości. Jej młoda ciotka katowana przez męża omal nie umarła. Nie widząc innego wyjścia jedenastolatka ucieka... pomoc znajduje u wujka, który pomaga nagrać jej filmik w którym dziewczynka opowiada swoją historię i potępia miejscową tradycję. 

W historii Nady tym co ujęło mnie najbardziej jest jej dojrzałość. Dojrzałość jedenastolatki, której zabrano dzieciństwo i, którą zmuszono do życia w świecie dorosłych. Patrzę na jej dziecięcą buźkę i maleńką posturę (oglądałam filmiki na youtub'ie w których występuje oraz w książce znajduje się kilka zdjęć) i jestem zaskoczona, rozczulona i... przerażona. Przerażona faktem, że miała wyjść za mąż! Przerażona tym jaką drogę musiała w walce o swoją niezależność... o swoją wolność! Podstawowe prawo każdego człowieka. Prawo, które jednak w niektórych krajach jest cały czas nagminnie karane. Ośmiolatki wychodzące za mąż i rodzące dzieci? Jedenastolatki? Dwunastolatki? W niektórych państwach takie rzeczy dzieją się nieustannie. Bo tradycja, bo rodzina... 

To co teraz napiszę może zabrzmieć brutalnie. Historia Nady nie jest niezwykła sama w sobie. Takich historii są setki, tysiące... nie jest to także coś odkrywczego w tym temacie, temat nowy. Historia Nady staje się jednak przez jej odwagę - postawę pełną uporu. Uporu - troszkę dziecięcego przyzna niejeden. Łatwiej wierzyć w swoje prawa dziecku, które jeszcze w pełni nie zetknęło się z niesprawiedliwością świata. Nada postanowiła walczyć o swoje dzieciństwo - to jest piękne. Mimo, że "Jedenastoletnia żona" nie mówi o czymś odkrywczym... to jednak o tym przypomina. Przypomina o tym, że świat nie powinien przypatrywać się w milczeniu czemuś co jest złe, choć stało się już pewną "normą", a co za tym idzie zaczęło być uważane za coś "normalnego". 

Chcę się teraz odnieść już konkretnie do samej książki, a nie tylko historii w niej przedstawionej. To książka niesamowicie krótka, a historia Nady w niej przedstawiona jest bardzo mało rozbudowana i tak naprawdę... spokojnie na jej przedstawienie wystarczyłby artykuł. Mam wrażenie, że Khadja Al - Salami, która pomagała Nadzie spisać tę historię chciała zestawić to co spotkało ją w związku z małżeństwem z jej beztroskim dzieciństwem, chwilami na targu itp.. To pomysłowe i mogło przynieść naprawdę dobry rezultat, a jednak coś po drodze nie wyszło. 

"Jedenastoletnia żona" to dobra powieść, a jednak niedopracowana. Uważam, że jeśli już zaczęto opowiadać o dzieciństwie Nady powinno to zostać zrobione w sposób bardziej dogłębny, rzetelny, szczegółowy. Przez to zostałaby wytworzona przez czytelnika z dziewczynką pewna nić... sympatii, współczucia, przejęcia losami, która jednak w tej książce trwała zbyt krótko. Muszę przyznać, że większe wrażenie zrobiło na mnie nagranie na youtub'ie... może wynika to z tego, że mam wrażenie, że nie znam zakończenia tej książki? Ba! Nie znam na pewno! Historia Nady toczy się przecież nadal i chyba właśnie tego w tej książce. Jak teraz wygląda jej życie? "Jedenastoletnia żona" to krótka historia, która na pewno Wam nie zaszkodzi... nie wniesie Was jednak na literackie wyżyny, ponieważ język jakim jest napisana jest prosty... jak przystało na jedenastolatkę. Nie jest jednak na szczęście rażący. 

Moja ocena: 4/6!

Za możliwość poznania historii Nady serdecznie dziękuję empik.com!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz