czerwca 25, 2013

(263) Pan Przypadek i trzynastka

(263) Pan Przypadek i trzynastka
Tytuł: Pan Przypadek i trzynastka
Autor: Jacek Getner
Wydawnictwo Poligraf
Stron 202
Opis Wydawcy: 
"Pan Przypadek i trzynastka" to pierwsza z czternastu książek opowiadających o przygodach rodzimego detektywa geniusza. Jej bohater, Jacek Przypadek, mimo swoich blisko trzydziestu lat, nie ma konkretnych planów na życie i cieszy się z tego, że nie musi ich robić. Ale któregoś dnia prosi go o pomoc ulubiona sąsiadka, pani Irmina Bamber, której skradziono obrazy. Tak zaczyna się  jego detektywistyczna kariera, która z każdą rozwiązaną sprawą coraz bardziej irytuje różne ważne osoby.
Jacek Przypadek łączy w sobie przenikliwość Sherlocka Holmesa z łobuzerskim wdziękiem porucznika Borewicza i irytującym charakterem doktora House’a. Ta wybuchowa mieszanka powoduje, że może liczyć na sympatię wielu kobiet i szczerą nienawiść rosnącej rzeszy swoich wrogów, którzy za jego sprawą trafili za kratki.

Moja recenzja: 
Po powieści detektywistyczne sięgam bardzo rzadko, w sumie to prawie nigdy. A tu pewnego dnia w moje ręce wpadła książka Jacka Getnera pt.: "Pan Przypadek i trzynastka". To pierwsza część cyklu składającego się z czternastu książek. Co więcej jest to cykl, którego czytanie na pewno będę kontynuować. I tak teraz pojawiła się w mojej głowie taka myśl, że coś czuję, że Pan Przypadek będzie mi towarzyszył z zagadkami, które rozwiązuje - przez następne wiele lat? Czternaście, dwadzieścia? Czas pokaże, ale z niecierpliwością mam nadzieję będę wyczekiwała kolejnych części tak jak teraz wyczekuję drugiej.

Oj te przypadki, Jacka Przypadka... 

Jacek Przypadek ma blisko trzydzieści lat, a pomimo tego jeszcze się nie ustatkował. Tak naprawdę nie pasuje do swojej rodziny. Jego ojciec świetny prawnik, nie jest zachwycony jego postępowaniem. Nie rozumie tego, że Jacek szuka własnej drogi... albo nie, nie oszukujmy się. Jacek najchętniej leżałby przez cały dzień na kanapie do góry brzuchem. Więc jak to się stało, że został detektywem? To był zupełny przypadek. Pewnego dnia został po prostu poproszony o pomoc w znalezieniu obrazów, które zostały ukradzione jego sąsiadce. Ponieważ pan Przypadek ją lubił, postanowił jej pomóc. Jednak czy uda mi się dokonać niemożliwego? Czy uda mu się znaleźć prawdziwego sprawcę, jeśli... nawet policja nie może go znaleźć? Dużo przypadków, ale czy ten jeden wystarczy?

Zagadki, rodzinne relacje i ... dużo śmiechu!

Relacje Pana Przypadka z rodziną są dość skomplikowane, a pomimo tego uważam, że odzwierciedlają sytuację wielu ludzi. W końcu wiele osób chciałoby, żeby rodzina była z nich zadowolona. No ja przynajmniej bym chciała... Pan Jacek Getner - autor tej książki przedstawił w swym dziele bohatera z pozoru zwykłego - lenia, ale tak naprawdę człowieka, który może wiele osiągnąć, jeśli tylko wykaże w tym jakąś swoją inicjatywę. A to wszystko oczywiście zrobił w sposób humorystyczny!

... 

Mogłabym Wam tu jeszcze napisać na temat tej książki naprawdę jeszcze baaardzo dużo, ale nie chcę zdradzać szczegółów! I co więcej... nie zamierzam tego robić! "Pan Przypadek i trzynastka" to po prostu książka polskiego autora, która zasługuje na naprawdę dużą uwagę. Wiem, że wielu czytelników boi się książek polskich autorów. Ale dlaczego? Może warto to zmienić w końcu "cudze chwalicie, swego nie znacie". Ta historia to cudowna książka detektywistyczna.

Ze świetną akcją, zagadkami, humorem, ciekawymi postaciami no i oczywiście wspaniałym Panem Przypadkiem. Autor tej książki pisze z zadziwiającą lekkością. Przeczytałam tą książkę w jeden dzień. Nawet nie zorientowałam się kiedy dotarłam do ostatniej strony i czułam wielki niedosyt. Mam nadzieję, że na następną część nie będziemy musieli czekać kilka lat...

"Pan Przypadek i trzynastka" to pierwsza część świetnie zapowiadającego się cyklu detektywistycznego autorstwa polskiego autora. To książka przy której można spędzić miło i z uśmiechem na twarzy czas. A i warto oczywiście poznać policjantów, którzy występują w tej książce - a których pokochałam całym swym serduchem. Skusicie się? Mam nadzieję, że tak, bo naprawdę warto. A co oznacza ta trzynastka? Przekonajcie się sami! :)

Moja ocena: 10-/10 Arcydzieło z minusikiem!

Za książkę serdecznie dziękuję autorowi! :)

czerwca 16, 2013

(262) Moja biblioteczka 2013 part 1/4

(262) Moja biblioteczka 2013 part 1/4
Jak można się domyślić z tytułu postu pragnę Wam dzisiaj zaprezentować swoją biblioteczkę. Ponieważ zdjęć jest dużo postanowiłam podzielić to "chwalenie się" na cztery części. Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli już bardzo długo nie pojawił się żaden stosik... powodem tego było to, że w czasie przeprowadzki zaginęła moja magiczna karteczka z listą książek, które do mnie niedawno dotarły, a więc sami rozumiecie... 
W związku z tym odkąd pojawią się wszystkie cztery części mojej biblioteczki na bloga znowu powrócą stosiki, a teraz... zapraszam do oglądania wiszącego regału głównie z fantastyką - literaturą młodzieżową.

*Po kliknięciu, zdjęcia się powiększą...
W całości wygląda to tak: 


Poszczególne półeczki:

Pierwsza półeczka jest dla mnie magiczna znajdują się na niej książki wydawnictwa Otwarte. Czyli jak widzimy Słodkie Kłamstewka i ukochana Klątwa Tygrysa <3 Brakuje pierwszej części PLL i 2 części Klątwy Tygrysa, które zostały pożyczone. Pierwsza część Klątwy Tygrysa nie jest już w najlepszym stanie, ale i tak ją uwielbiam : )






Na tym zdjęciu widać już serię Szeptem, której pierwsza część bardzo mi się podobała, a następne już mniej. No i oczywiście "Wybrani" - książka, którą czytałam nawet nie tak dawno temu. I ukochana "Szkoła, miłość i diety" - mam do tej książki wielki sentyment, była to moja pierwsza książka, którą dostałam do recenzji. Co to były wtedy za emocje... 
Jednak największą miłością z książek znajdujących na tym zdjęciu jest książka "Życie na drzwiach lodówki" - książka przy której płakałam, ale także książka, którą kocham <3

To zdjęcie powiedzmy sobie szczerze nie obfituje w powieści wysokich lotów, a jednak znajduje się na nim książka, którą uwielbiam, a jest nią "Blask Księżyca". Czytałam tą książkę wiele razy i przeczytam pewno jeszcze nie raz. Po prostu coś mnie w niej urzeka ; )







To zdjęcie jest już można powiedzieć o wiele" ambitniejsze". Przeważa Bukowy Las, a ja kocham wszystkie ich powieści no może oprócz "Monster High". Tu jednak najbardziej na uwagę moim zdaniem zasługuje "Anielski Ogień", "Ognista"-bo obie pełne ciepła i miłości. "Życzenie"-książka pokazująca jak ważna jet rodzina. A do tego wszystkiego "Szmaragdowy Atlas"-świetnie wykreowany świat i świetni bohaterowie. I to chyba mój faworyt na tej półeczce. "Córki..." i "Serce w chmurach" także bardzo lubię, ale już mniej. "Zaginiona Księga z Salem" - niezwykły klimat. No i oczywiście kochane powieści Kate DiCamillo z "Dzielnym Despero" na czele. 

A na tym zdjęciu przeważa już wydawnictwo Wilga. I tu wielki sentyment, ponieważ była to moja pierwsza nawiązana współpraca, na myśl od razu nasuwa mi się powieść "Deklaracja" - książka po prostu urocza! Saga "Wilkołaki z..." - dużo miłości i ciepła. Jednak moja ulubiona książka z tego zdjęcia to "Uprowadzona". Czasami nawet największy wróg może stać się naszym najlepszym kompanem, a przy tym przyjacielem... A co jeśli przy tym wszystkim zrodzi się miłość? Niepoprawna; nierozsądna, a jednak miłość? 


Na tym zdjęciu najbliższe mojemu sercu są powieści Marcela Pagnola, a już w szczególności "Chwała mojego..." i książka "Najdalsza podróż" przy której płakałam. Na uwagę zasługuje także książka "Hyperversum", której akcja toczy się w średniowieczu. I którą zamierzam ponownie przeczytać. 
No i oczywiście książka przeczytana niedawno "Z innej bajki". "Felix, Net i Nika" także zasługują na uwagę. W końcu to świetna książka polskiego autora. 

"Nieśmiertelni..." - bardzo ciekawe, fajne opowiadania - podobały mi się. "Tajemnica Rajskiego Wzgórza" - oglądałam film, książki nie czytałam, jednak zamierzam to zmienić. "Dziewczynki ze Świata Maskotek" - wstrząsająca książka. "Wiadomość w butelce" - książka pokazująca jak różnice kulturowe mogą dzielić, a jednocześnie jednoczyć. I jest to mój faworyt na tej półce! "Zmrok" - najgorsza książka jaką kiedykolwiek przeczytałam :( "Biała Masajka" - powieść na faktach, zasługująca na przeczytanie. 



Na tym zdjęciu prim wiodą powieści Anne Casidy. "Zapytaj Alice" - kolejna wstrząsająca książka. "Buszujący w zbożu" - odważna książka, którą uwielbiam i oczywiście "Księga Przeznaczenia" młodziutkiej autorki. 






Tutaj widać moje ukochane książki "Notatki samobójcy" i "Milczenie". Obie książki kocham. Warto tu też zwrócić uwagę na powieści Sparksa: "Ostatnią piosenkę" i "Jesienną miłość" (<3). Do tego wszystkiego "Pożeracz snów" - intrygująca choć trochę dziwna książka. "Z ciemnością jej do twarzy" - jedna z najlepszych książek paranormal romance, jakie miałam okazję przeczytać :)





"Córka łowcy demonów" - genialna książka... "Koralina" - straszna książka. A no i jest jeszcze "Podwójna tożsamość" - książka polskiej autorki, ale pomimo tego jest świetna. 








Najukochańsza książka na tym zdjęciu to zdecydowanie "Wybacz, ale będę Ci mówiła skarbie". Różnica wieku dwadzieścia lat, a pomimo tego dwójka głównych bohaterów się kocha. 
I oczywiście druga kochana książka to "Córka żołnierza nie płacze" <3
"Cień wiatru" zamierzam niebawem przeczytać. 





"Pocałunek Demona" - nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam. "Królestwo Nashiry..." to kolejna książka, która bardzo mi się podobała. Na największą uwagę zasługuje jednak książka "Gdzie indziej" - smutna, ale warto przeczytać. A do tego wszystkiego jeszcze zostaje "Światła pochylenie". 






Wzruszająca książka "Jeśli zostanę". "Przyrzeczeni" to naprawdę klimatyczna książka. "Krucha wieczność" to za to książka, która wywołała na mnie bardzo dobre wrażenie. Jednak naj naj książką tutaj jest seria "Akademia Wampirów" :)








Tu najpiękniejszą książką jest "Przeczekać ten dzień". Książka młodziutkiej, polskiej autorki. Wybitne dzieło. 










Tu moją naj jest  "Ever" :)
No i mam sentyment do Zmierzchu... nic już na to nie poradzę. Jakoś muszę z tym żyć. "Zatruty tron" zaczęłam czytać i było super. 









I oczywiście kochany "Magiczny krąg". I ulubiona seria "Baba Jaga...". "Pocałunek anioła" także jest niczego w sobie". "Syrenę" niedawno przeczytałam i jestem zachwycona!













THE END

I jak wrażenia po pierwszej części? 

Pozdrawiam!

czerwca 15, 2013

(261) Chcę być szczęśliwa

(261) Chcę być szczęśliwa
Tytuł: Chcę być szczęśliwa
         tylko dla dziewcząt
Autorzy: Beata i Marcin Mądrzy
Wydawnictwo M
Stron 76
Opis Wydawcy:
Książka adresowana do nastolatek. Napisana prostym i przystępnym językiem, przybliża trudny temat czystości przedmałżeńskiej. Bez moralizowania i „owijania w bawełnę” odpowiada na pytania: Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu? Czy możliwe są randki bez seksu? Co daje czekanie? Autorzy Beata i Marcin Mądrzy rozprawiają się z mitami i stereotypami o współżyciu przed ślubem. Informują, radzą i zachęcają przykładem własnego życia. Niczego nie narzucając, pokazują inną niż lansowana przez media drogę do szczęścia.



Moja recenzja: 
Ostatnio coraz częściej w moje ręce zaczęły wpadać książki, które poruszają tematy tabu. Kolejną taką książką jest ku mojemu zaskoczeniu książka "Chcę być szczęśliwa" autorstwa Beaty i Marcina Mądrych. Oczywiście wiedziałam jaki problem przedstawiają w niej autorzy, a jednak nie spodziewałam się, że wywoła ona u mnie tyle sprzecznych emocji... Długo po jej przeczytaniu myślałam o niej, a nawet dyskutowałam na jej temat. Kartkowałam ją. Próbowałam sama odpowiedzieć sobie na pewne pytania z nią związane. Czytałam ją w chorobie, kiedy byłam lekko zamroczona. A więc przeczytałam ją jeszcze raz. Jakie ostatecznie były moje wrażenia? Hm... z pewnością żywe i z pewnością ta książka nie jest mi obojętna. 

Zakochanie, a czystość przedmałżeńska. 

Każdego w swoim życiu dopada w końcu to magiczne słowo : zakochanie. Motyle w brzuchu, na widok TEJ osoby wypływający rumieniec na twarz, zdenerwowanie ale i uśmiech. Brak koncentracji, snu, pozytywna energia i jedna tylko błąkająca się myśl po głowie : "On jest ideałem!". To wszystko to cechy zakochania, a zakochanie może trwać nawet ... 4 lata. Do tego wszystkiego dochodzi wyczulenie na jego zapach, istna magia! I pojawiają się oczekiwania i zawody jak w każdym ze związków. A co jeśli te oczekiwania zaczynają dotyczyć seksu... Zgodzić się czy odmówić? Walczyć o swoją dziewiczość, zachowanie swego naturalnego piękna? Czy ulec partnerowi? Na te wszystkie pytania odpowiada właśnie ta książka.

Nie zachowanie czystości przedmałżeńskiej jest według zasad chrześcijaństwa grzechem, jednak niestety coraz mniej osób decyduje się ją zachować. Ludzie w dążeniu za karierą coraz później decydują się na ślub, więc jest im także coraz trudniej dotrzymać czystości. Jeszcze kilkanaście; kilkadziesiąt lat byłoby to nie do pomyślenia. Jednak w obecnych czasach wszystko się zmieniło i uległo zmianie. Ludziom przyświecają inne wartości. A randka jest najlepszym pretekstem do nie zachowania tej czystości. Jednak jak się okazuje, może ona dać bardzo dużo. Małżeństwo może być przez to, że czekało z nocą poślubną szczęśliwsze - przynajmniej takie tezy zostały postawione w tej książce.

Ale czy to możliwe? 

Wizja przedstawiona w tej książce jest według mnie na swój sposób piękna. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że każdy będzie postrzegał ją inaczej. W końcu każdy inaczej patrzy na świat, ma inną mentalność, inne doświadczenie życiowe... Z tego powodu ja chcę dzisiaj spojrzeć na tą książkę ze swojego punktu widzenia, aby potem pokazać Wam jej unikatowość.

Moim zdaniem czystość przedmałżeńska może być czymś wspaniałym, jeśli oboje partnerzy tego pragną, a nie są do tego przymuszani. W końcu chyba nie rozstaną się, ponieważ któryś z nich miał już w przeszłości ten swój pierwszy raz za sobą. Wydaje mi się, że w większości liczy się to co tu i teraz i nie zawsze można odwracać się na to co było. Może więc warto w takiej sytuacji wymazać przeszłość i żyć na własne konto?

Nie tylko psychologiczny, ale także naukowy punkt widzenia. 

Przy czytaniu odnosiłam wrażenie, że autorzy wciągają czytelniczki w pewną psychologiczną rozmowę. Pokazują co jest naprawdę ważne, momentami chyba nawet zawstydzają niektóre czytelniczki... , a przy tym czynią je zaawansowanymi uczennicami na temat stanów zakochania hormonów, które się podczas tego stanu wydzielają. Większość z nas kojarzy jedynie wydzielające się endorfiny, a co z resztą? W końcu tyle jest tych hormonów, a tak naprawdę każdy odpowiada za coś innego... Może warto je poznać?

Śmiech, ciekawostki i psychologia

To wszystko możecie znaleźć w tej książce. "Chcę być szczęśliwa" to książka ciekawie napisana, prezentująca pomysły na randkę, jakie filmy mogą scalić związek. Rozprawia na temat zachowań dopuszczalnych i niedopuszczalnych. Oj, dużo tego jest. Ale jedno trzeba oddać tej książce - jest diabelnie ciekawa :) A przy tym śmieszna. To książka do czytania na godzinkę, ale ostrzegam... w głowie zostaje o wiele dłużej. Wywołała na mnie bardzo pozytywne wrażenie... może i na Was takie wywoła?

Moja ocena: brak  (to tak specyficzna książka, że po prostu nie czuję się upoważniona do jej oceniania, jednak jestem jak najbardziej na tak :) )

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu M!

czerwca 10, 2013

(260) Z innej bajki

(260) Z innej bajki
Tytuł: Z innej bajki
Autor: Jodi Picoult; Samantha van Leer
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Stron 312
Opis Wydawcy:
Opowieść o pierwszej miłości z baśniowym wątkiem w tle zachwyci czytelnika bez względu na wiek. Jodi Picoult po raz pierwszy w duecie z córką!

Prawdziwe bajki nie są dla ludzi o słabych nerwach. Dzieci są ścigane przez wilki i zjadane przez czarownice; kobiety zapadają w śpiączkę i padają ofiarą niegodziwych członków rodziny. Ale cały ten ból i męczarnie wynagradza im zakończenie: długo i szczęśliwie. Nieważne, że na półrocze dostałaś cztery minus z francuskiego i jako jedyna dziewczyna w szkole nie masz pary na bal semestralny. Długo i szczęśliwie to balsam na rozkołatane serce.

Piętnastoletnia Delilah McPhee ma pecha. Nielubiana przez rówieśników, najchętniej siedziałaby z nosem w książce. Pewnego razu czyta bajkę o Oliverze, księciu spryciarzu – i ku swemu zdziwieniu nie może się od niej oderwać. Któregoś dnia słyszy głos płynący z kartki i dowiaduje się, że książę planuje ucieczkę. Czy Delilah pomoże Oliverowi wydostać się z bajki? A może… sama się w niej znajdzie?

„Z innej bajki” to dwudziesta powieść Jodi Picoult, autorki światowych bestsellerów, a zarazem jej pierwsza książka dla młodzieży. Powstała przy współudziale jej nastoletniej córki Samanthy, według pomysłu tej ostatniej.

Moja recenzja:
Bajka przez lata zmieniała swoje oblicza... na początku bajką nazywany był krótki utwór literacki pisany prozą lub wierszem posiadający morał. Potem bajki przeobraziły się w krótkie opowieści o walecznych bohaterach walczących ze złem. Oczywiście dla niektórych bajkami są nawet kreskówki lecące na kanałach dla dzieci... A jaką wizję bajki prezentuje Jodi Picoult w swojej najnowszej książce, którą napisała wraz ze swoją córką ? Magiczną, wyjątkową, świeżą... mieszającą się ze światem rzeczywistym. 

Specyficzna historia.

Delilah różni się od swoich rówieśników. Nie interesuje jej moda, trendy - jest wyjątkowa na swój sposób. Cały czas nie może się pogodzić z tym, że jej rodzice się rozstali. Ma piętnaście lat, a pomimo tego nie rozstaje się z bajką o pięknym księciu Oliwierze. Czyżby potrzebowała szczęśliwego zakończenia i dla swojego życia? Książę Oliver postanawia się zbuntować i uciec z bajki, aby poznać to życie w Innej Rzeczywistości. Czy mu się to uda? Jaki będzie miała w tym udział Delilah? Czy i ta bajka zakończy się tekstem "żyli długo i szczęśliwie"? Czas pokaże...

Specyficzni bohaterowie.

Delilah różni się od innych bohaterek książek z którymi miałam styczność. Oczywiście zdarzały się już takie, którym nic nie wychodziło... , a jednak one zawsze miały na przykład jakieś uzdolnienia wokalne, plastyczne a tu ... nic. Piętnastolatka jest specyficzna i tak naprawdę prawie nikt jej nie lubi. Jedynym czym się wyróżnia to to, że od pewnego czasu cały czas czyta tą samą bajkę! To przykre, ale nawet jej mama nie może tego zrozumieć. A pomimo tego los postanawia się do niej uśmiechnąć.
Oliver jest księciem z bajki ( i to w samym tego słowa znaczeniu!). Poznaje Delilah przez przypadek, a dziewczyna bardzo go intryguje. Co więcej zdaje sobie sprawę z jej wad i mówi o nich otwarcie! W końcu Delilah jest dla niego jest wymarzoną księżniczką pomimo swych wad.

I przyznaję bez bicia... zakochałam się w Oliverze od pierwszego wejrzenia. Było to moje pierwsze zakochanie w bohaterze książki. Nie wiem czy to przez jego ilustrację na samym początku czy przez jego zachowania. Ale on w końcu też nie był odważny i silny. Czasami miałam wrażenie, że spotkała się dwójka osób, która nie potrafiła sobie poradzić ze swoim życiem i z tego wynikła ich miłość. Oczywiście Oliver był, przystojny i mądry, a jednak lękliwy. I to mnie chyba tak urzekło w tej powieści, że autorki pokazują wszystkie cechy bohaterów - nie tylko te dobre, ale także i te złe. Ta książka pomimo zmieszania bajki z światem rzeczywistym jest taka normalna i ludzka.

Bajka nie z tego świata.

Znajomość Olivera i Delilah zaczyna się niepozornie, a przeradza się w wspólny sekret i problem. Próbowaliście kiedyś wyciągnąć bohatera z książki? Wątpię w to. Nikt z nas pewno nie próbował, więc nie możemy wyobrazić sobie co czuła główna bohaterka tej książki. A ona w końcu walczyła o swojego ukochanego.

Nadszedł czas, żeby trochę ponarzekać. Szczerze mówiąc myślałam, że Oliver i Delilah będą rozsądniejsi, a że ich wątek zostanie w rezultacie bardziej rozwinięty. Koniec był zaskakująco... krótki, niekonkretny. Krótko mówiąc "THE END" bardzo mnie zirytował i zatarł po części wrażenie po lekturze tej książki. Na szczęście wcześniej było lepiej.

Gama barw

Dużo uczuć towarzyszyło mi przy czytaniu tej książki. Czasami wybuchałam  niepohamowanym śmiechem. Być może dlatego, że ta książka jest momentami głupiutka. A dialogi bohaterów jak i sami bohaterowie są świetni. I przyznaję, że czytałam tą książkę z zapartym tchem.
Jodi Picoult zawsze tworzyła książki o trudnej tematyce ciekawie przedstawionej, a teraz zdecydowała się na napisanie powieści dla młodzieży i muszę przyznać, że wyszło jej to genialnie! Łatwy język, ciekawi bohaterowie i świetna oprawa graficzna. W książce znajdują się obrazki, przez co jeszcze bardziej mi się podobała. Świat bajki przewija się z rzeczywistym, a oba te światy zostały intrygująco i ciekawie przedstawione.

"Z innej bajki" to książka idealna dla młodzieży. Na chwilę rozluźnienia, zapomnienia. Można się przy niej pośmiać i nie tylko. Czasami nawet odnaleźć w niej własne problemy... w końcu ta historia te problemy ma w sobie gdzieś ukryte. Trzeba po prostu dobrze szukać. Czuliście się kiedyś źle w własnej skórze? Tak? Jeśli tak, to ta książka pomoże Wam sobie z tym poradzić. Ta książka pokazuje, że trzeba siebie nawzajem akceptować ze wszystkimi swoimi wadami. Jestem po prostu oczarowana! I już wiem, że przeczytam inne powieści Jodi Picoult i liczę na jej dalsze duety z córką.

Okładka jest bardzo ładna. 

Moja ocena: 8/10 Rewelacyjna!

Za książkę serdecznie dziękuję Księgarni Gandalf!

czerwca 01, 2013

(259) Pretty Little Liars 11 Olśniewające

(259) Pretty Little Liars 11 Olśniewające
Tytuł: Pretty Little Liars 11 Olśniewające
Seria: Pretty Little Liars (#11)
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo Otwarte
Stron 320
Opis Wydawcy: 
KAŻDY COŚ UKRYWA…
A.
Emily, Aria, Spencer i Hanna wpadają w panikę, gdy w Rosewood pojawia się Gayle. Ta wpływowa milionerka ma niejeden powód, by się na nich zemścić. Na dodatek tajemniczy nadawca SMS-ów wciąż wysyła niepokojące wiadomości. Czy dziewczyny znajdą sposób, by wyjść cało z opresji?





Moja recenzja: 
Kolejna część najmodniejszej serii roku. Tysiące fanów, tysiące czytelników czekających na następną część z zapartym tchem. A wśród nich ja - autorka bloga, dziewczyna zakochana w słodkich kłamstewkach. Ale czy i tym razem czuję się usatysfakcjonowana tym co stworzyła autorka? A może autorka stworzyła tandetną książkę; przez, którą z trudem przebrnęłam? A... jest jeszcze jedna opcja... być może czytałam ją z zapartym tchem? O tak... ostatnia opcja najbardziej tu pasuje. A jak to jest z "Olśniewającymi" autorstwa Sary Shepard? 

Czas leci, ciągle coś się zmienia, a jednak jedno zawsze pozostaje takie same. 

Równo 201 notek temu, czyli półtora roku temu na tym blogu pojawiła się recenzja pierwszej części tej serii pt.: "Kłamczuchy" od tego czasu jestem fanką tej serii. Co prawda nie śni mi się, że tajemniczy A. chce mnie zamordować, jednak ta seria zajmuje w moim czytelniczym sercu bardzo ważne miejsce. Towarzyszył mi co prawda z każdą kolejną częścią strach (który zresztą towarzyszy mi do teraz), że autorka obniży poziom serii, jednak jak dotąd nic takiego się na szczęście nie wydarzyło. I mam nadzieję, że to nie ulegnie zmianie, a jednak w tej części coś się zmieniło...

Cztery kłamczuchy = jeden WIELKI problem. 

Aria i te jej zawirowania miłosne... teraz przyszła pora na Noela. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że dziewczyna staje się posiadaczką kolejnej tajemnicy, która może zaważyć na jej związku.  Czytając o tym wątku zderzały się w moim umyśle różne emocje. Gdybym była w jej sytuacji pewnie zachowałabym się tak samo. Chciałabym chronić bliskie sobie osoby, choć czasami nawet najgorsza prawda jest lepsza od niewiedzy, prawda?
W tej części w życiu Emily nie pojawia się żadna dziewczyna. Dziewczyna nie może zapomnieć o wyniku swej chwili zapomnienia. Na jej drodze staje Gayle - kobieta ma wiele powodów, żeby próbować zniszczyć jej życie. Jednak nie zawsze wszystko jest takie na jakie wygląda. Choć przyznaję, że nawet ja nie powstrzymałabym się przed pewnymi podejrzeniami.
Spencer próbuje dostać się do prestiżowego klubu - sprowadzi to na nią duże kłopoty. Czy jak zwykle spadnie na cztery łapy? A może dostanie nauczkę na którą już od dawna zasługuje?
Hanna ma jak zwykle wybuchowy charakter. Nie zamierza oddać nikomu swojego byłego chłopaka. Obawiam się jednak, że przyniesie to opłakane skutki. A może jednak się mylę? Przekonajcie się same!

A. zawsze wygrywa... 

Tajemniczy A. znowu powraca, ale on w końcu nigdy nie odpuszcza. Nie zamierza odpuścić i tym razem. Pomimo tego, że dziewczynom będzie się wydawać, że to one kontrolują tą rozgrywkę będą się bardzo mylić. W końcu A. zawsze wygrywa. Czy w końcu to do nich dojdzie? Kłamstwo ma krótkie nogi, a kiedy ktoś się uprze, żeby wyjawić nasze małe kłamstewka... tak naprawdę nic nie można z tym zrobić. Zdarzyły Wam się kiedyś jakieś małe kłamstewka? Na pewno tak. Jednak przypuszczam, że nigdy nie pociągały one za sobą takich dużych konsekwencji jak w tej książce.

W jedności siła? 

Oczywiście, że tak! Dziewczyny z Rosewood niestety jeszcze się tego nie nauczyły w pełni. A przecież już tyle razy dostały nauczkę. Może one nie uczą się na błędach? No, ale w końcu każdy powinien się uczyć na błędach. Dlaczego więc one są takie uparte? Moim zdaniem dlatego, że życie nie nauczyło ich jeszcze wystarczającej pokory... Co jeszcze takiego musi się zdarzyć?

Akcja, akcja... akcja? 

Hm... no raczej tak. Choć przyznaję, że momentami za mało akcji, a za dużo nowo rozpoczynanych wątków. W końcu jeden nie został jeszcze dokończony, a już jest zaczynany nowy. Czy aby tego nie trochę za dużo? Czasami autorka przez te niektóre wątki robiła z głównych bohaterek głupiutkie dziewczynki (bardzo głupiutkie!). Momentami stawało się to męczące... No, ale cóż... co mamy na to poradzić? W końcu to nie od nas zależy.

Kit czy hit? 

Jak dla mnie hit, jednak nie taki jak niektóre z poprzednich części. Dlaczego? Wydaje mi się, że dlatego, że autorka wprowadza za dużo nowych wątków. No bo w końcu nie oszukujmy się czy grupkę dziewczyn mogą spotykać, aż takie dziwne sytuacje. Wiadomo, że coś takiego się zdarza. Jednak dla mnie jako stałego czytelnika tej serii miłą odskocznią byłoby zakończenie niektórych wątków (nie rozpoczynając nowych). Trochę sielanki by się w końcu przydało.

Język autorki jest jak zwykle prosty, momentami nawet banalny. Bohaterowie są ciekawi, jednak momentami banalni. Czy to oznacza, że ta książka jest banalna? Nie. W końcu zaciekawiła mnie, ale... czegoś brakowało mi w tej części. Ta książka dostarczyła mi wielu emocji, chyba nawet więcej niż poprzednie części. Ale było za dużo tych wątków... w pewnym momencie wszystko zaczynało się mieszać.

Szczerze polecam tą książkę młodzieży. Jest to jak na razie najgorsza ze wszystkich części serii, jednak cały czas bardzo dobra. Zapraszam Was więc na przygodę ze ślicznymi kłamczuchami :)

Okładka polska jak zwykle zniewalająca. 

Moja recenzja: 7/10 Bardzo dobry!

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte!