czerwca 15, 2013

(261) Chcę być szczęśliwa

Tytuł: Chcę być szczęśliwa
         tylko dla dziewcząt
Autorzy: Beata i Marcin Mądrzy
Wydawnictwo M
Stron 76
Opis Wydawcy:
Książka adresowana do nastolatek. Napisana prostym i przystępnym językiem, przybliża trudny temat czystości przedmałżeńskiej. Bez moralizowania i „owijania w bawełnę” odpowiada na pytania: Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu? Czy możliwe są randki bez seksu? Co daje czekanie? Autorzy Beata i Marcin Mądrzy rozprawiają się z mitami i stereotypami o współżyciu przed ślubem. Informują, radzą i zachęcają przykładem własnego życia. Niczego nie narzucając, pokazują inną niż lansowana przez media drogę do szczęścia.



Moja recenzja: 
Ostatnio coraz częściej w moje ręce zaczęły wpadać książki, które poruszają tematy tabu. Kolejną taką książką jest ku mojemu zaskoczeniu książka "Chcę być szczęśliwa" autorstwa Beaty i Marcina Mądrych. Oczywiście wiedziałam jaki problem przedstawiają w niej autorzy, a jednak nie spodziewałam się, że wywoła ona u mnie tyle sprzecznych emocji... Długo po jej przeczytaniu myślałam o niej, a nawet dyskutowałam na jej temat. Kartkowałam ją. Próbowałam sama odpowiedzieć sobie na pewne pytania z nią związane. Czytałam ją w chorobie, kiedy byłam lekko zamroczona. A więc przeczytałam ją jeszcze raz. Jakie ostatecznie były moje wrażenia? Hm... z pewnością żywe i z pewnością ta książka nie jest mi obojętna. 

Zakochanie, a czystość przedmałżeńska. 

Każdego w swoim życiu dopada w końcu to magiczne słowo : zakochanie. Motyle w brzuchu, na widok TEJ osoby wypływający rumieniec na twarz, zdenerwowanie ale i uśmiech. Brak koncentracji, snu, pozytywna energia i jedna tylko błąkająca się myśl po głowie : "On jest ideałem!". To wszystko to cechy zakochania, a zakochanie może trwać nawet ... 4 lata. Do tego wszystkiego dochodzi wyczulenie na jego zapach, istna magia! I pojawiają się oczekiwania i zawody jak w każdym ze związków. A co jeśli te oczekiwania zaczynają dotyczyć seksu... Zgodzić się czy odmówić? Walczyć o swoją dziewiczość, zachowanie swego naturalnego piękna? Czy ulec partnerowi? Na te wszystkie pytania odpowiada właśnie ta książka.

Nie zachowanie czystości przedmałżeńskiej jest według zasad chrześcijaństwa grzechem, jednak niestety coraz mniej osób decyduje się ją zachować. Ludzie w dążeniu za karierą coraz później decydują się na ślub, więc jest im także coraz trudniej dotrzymać czystości. Jeszcze kilkanaście; kilkadziesiąt lat byłoby to nie do pomyślenia. Jednak w obecnych czasach wszystko się zmieniło i uległo zmianie. Ludziom przyświecają inne wartości. A randka jest najlepszym pretekstem do nie zachowania tej czystości. Jednak jak się okazuje, może ona dać bardzo dużo. Małżeństwo może być przez to, że czekało z nocą poślubną szczęśliwsze - przynajmniej takie tezy zostały postawione w tej książce.

Ale czy to możliwe? 

Wizja przedstawiona w tej książce jest według mnie na swój sposób piękna. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że każdy będzie postrzegał ją inaczej. W końcu każdy inaczej patrzy na świat, ma inną mentalność, inne doświadczenie życiowe... Z tego powodu ja chcę dzisiaj spojrzeć na tą książkę ze swojego punktu widzenia, aby potem pokazać Wam jej unikatowość.

Moim zdaniem czystość przedmałżeńska może być czymś wspaniałym, jeśli oboje partnerzy tego pragną, a nie są do tego przymuszani. W końcu chyba nie rozstaną się, ponieważ któryś z nich miał już w przeszłości ten swój pierwszy raz za sobą. Wydaje mi się, że w większości liczy się to co tu i teraz i nie zawsze można odwracać się na to co było. Może więc warto w takiej sytuacji wymazać przeszłość i żyć na własne konto?

Nie tylko psychologiczny, ale także naukowy punkt widzenia. 

Przy czytaniu odnosiłam wrażenie, że autorzy wciągają czytelniczki w pewną psychologiczną rozmowę. Pokazują co jest naprawdę ważne, momentami chyba nawet zawstydzają niektóre czytelniczki... , a przy tym czynią je zaawansowanymi uczennicami na temat stanów zakochania hormonów, które się podczas tego stanu wydzielają. Większość z nas kojarzy jedynie wydzielające się endorfiny, a co z resztą? W końcu tyle jest tych hormonów, a tak naprawdę każdy odpowiada za coś innego... Może warto je poznać?

Śmiech, ciekawostki i psychologia

To wszystko możecie znaleźć w tej książce. "Chcę być szczęśliwa" to książka ciekawie napisana, prezentująca pomysły na randkę, jakie filmy mogą scalić związek. Rozprawia na temat zachowań dopuszczalnych i niedopuszczalnych. Oj, dużo tego jest. Ale jedno trzeba oddać tej książce - jest diabelnie ciekawa :) A przy tym śmieszna. To książka do czytania na godzinkę, ale ostrzegam... w głowie zostaje o wiele dłużej. Wywołała na mnie bardzo pozytywne wrażenie... może i na Was takie wywoła?

Moja ocena: brak  (to tak specyficzna książka, że po prostu nie czuję się upoważniona do jej oceniania, jednak jestem jak najbardziej na tak :) )

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu M!

4 komentarze:

  1. Świetna recenzja ;-)
    Zapraszam też na mojego bloga.
    www.wiktoriansblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, jednak książka raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję spotkać się z państwem Beatą i Marcinem i wtedy też zakupiłam tę książeczkę - jestem z tego zakupu naprawdę zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń