maja 20, 2016

(491) Czytelnicze nawyki TAG

William James powiedział, że „Całe nasze życie, tak dalece, jak dalece ma ono określoną postać, nie jest niczym więcej niż zbiorem nawyków.” A więc nawyki towarzyszą nam w każdej sferze życia... także w czytelnictwie. Do tagu "Czytelnicze nawyki" zostałam nominowane przez Meg Sheti. Jeszcze raz dziękuję za nominację!

1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytanie? 

Nie, jednak najczęściej czytam siedząc w fotelu lub w łóżku. Ta druga opcja wchodzi w grę jednak o wiele rzadziej, bo łóżko działa na mnie najzwyczajniej w świecie... usypiająco, a więc skupienie się na lekturze bywa utrudnione ;)

2. Czy podczas czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru? 

Mam cały karton zakładek, ale z nich nie korzystam... Jeśli chodzi o zaznaczenie strony na której skończyłam lekturę - zazwyczaj po prostu zapamiętuję jej numer. Jeśli chcę coś zaznaczyć - używam świstków papieru, karteczek samoprzylepnych.

3. Czy możesz po prostu skończyć książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?

Nie mam z tym problemu. Zazwyczaj staram się doczytać jak najwięcej (czy też do końca rozdziału), ale czasami to niemożliwe, bo trzeba wysiadać z autobusu, bo ktoś do mnie podszedł... Staram się jednak wszystko zaplanować tak, żebym książkę musiała odłożyć po doczytaniu jej do końcu strony.

4. Czy pijesz albo jesz podczas czytania? 

Nie, ponieważ należę do osób, które nawet na piciu wody wolą się skupić. Czytam - to czytam. Jem to jem, bo ja uwielbiam i to...  i to. Jestem prawdziwym smakoszem! I na jedzeniu lubię się skupiać ;) Co do picia - to by mnie wytrącało z transu, a tego podczas czytania nie lubię.

5. Jesteś wielozadaniowa? Słuchasz muzyki albo oglądasz telewizor podczas czytania?

I tak i nie. Jadąc autobusem mam słuchawki w uszach i wtedy najczęściej w uszach pobrzmiewa mi coś z muzyki klasycznej, lecz jedynie po to by odizolować się od porannego/popołudniowego gwaru w środkach komunikacji i móc się lepiej skupić na lekturze. Więc tak naprawdę nie, bo muzyka działa wtedy na mnie jedynie jako izolator... na którym się nie skupiam.

6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka na raz? 

W tygodniu dwie naraz - cienka jeździ ze mną komunikacją miejską, ma swoje miejsce w torebce itp. Z grubą zasiadam w domu i bez reszty oddaję się lekturze :)

7.Czy czytasz w domu, czy gdziekolwiek? 

Gdziekolwiek - staram się mieć zawsze pod ręką książkę, bo w ten sposób zawsze uda mi się wygospodarować chwilę na chociaż kilka stron. Nie mniej - najlepiej czyta mi się w domu.

8. Czytasz na głos, czy w myślach?

W myślach... zazwyczaj. Po głos "sięgam", gdy muszę przeczytać jakiś trudny esej, tekst. To ułatwia mi jego zrozumienie i jakieś takie poukładanie ;)

9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki? 

Nie, choć... czasami mi się zdarza. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że naprawdę rzadko.

10. Czy zginasz grzbiety książek?

Tak. I zaginam też narożniki stron ;) Uważam, że książki są dla ludzi, a nie ludzie dla książek... Oczywiście nie robię tego perfidnie, ale jeśli zagnie mi się narożnik książki - nie przeżywam tego. Nie mam także nic przeciwko książkom, których cały grzbiet jest pozaginany. Najbardziej liczy się dla mnie treść.

11. Zaznaczasz swoje ulubione fragmenty? Jak?

Tak, najczęściej karteczkami, świstkami papieru ;)

A Wy? Jakie macie czytelnicze nawyki? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz