sierpnia 06, 2016

(524) Próba

Tytuł: Próba
Autor: Eleanor Catton
Wydawnictwo Literackie
Stron 382

"Pamiętajcie, że każdy, kto jest dość inteligentny, żeby was uwolnić, jest też dość inteligentny, żeby was zniewolić."

Eleanor Catton, "Próba"

Eleanor Catton to bestsellerowa pisarka, autorka nagrodzonej Bookerem powieści "Wszystko, co lśni". "Próba" to jej debiutancka powieść – niepokojąca, nieoczywista, zakręcona, bardzo nieprzewidywalna podczas, której czytania czytelnik ma wrażenie, że jest uczestnikiem dziwnego spektaklu teatralnego. Podczas czytania, której czytelnik nie wie na czym ma zawiesić wzrok, bo "Próba" to cała paleta barw i emocji. Książka Catton jest oryginalna i nietuzinkowa, a wydarzenia w niej przedstawione, choć z pozoru zwykłe przyprawiają czytelnika o dreszcz... wszystko za sprawą wirtuozji języka Catton. To bardzo, bardzo dobry debiut.

"Nauczyciel uprawiał seks z niepełnoletnią uczennicą" głoszą nagłówki gazet w jednym z miast. Wybucha skandal obyczajowy. Nauczyciel liceum muzycznego i nieletnia uczennica mieli romans. Sprawa wychodzi na jaw i budzi w społeczeństwie różnorakie emocje. U jednych strach, u innych fascynację, ale ich wszystkich łączy jednak ciekawość, bo sama sprawa jest bardzo tajemnicza. Uczniowie pobliskiej szkoły teatralnej postanawiają zrobić przedstawienie oparta na tej historii. Nie zastanawiają się jednak nad delikatnością tej sprawy, jej niuansami, a przede wszystkim nad tym czy to poprawne moralne wykorzystywać jakby nie było... krzywdę drugiego człowieka. Czas przyniesie odpowiedzi. 

Kreacje bohaterów tej powieści to prawdziwe majstersztyki –  wyraziste i jak wszystko w przypadku tej powieści są to postacie owiane wieloma niewiadomymi. Ich relacje z innymi bohaterami są bardzo często skomplikowane i... nieoczywiste. Powinnam już w tym miejscu zaznaczyć, że "nieoczywiste" oraz "nietuzinkowe" to słowa, które w odniesieniu do tej powieści będą pojawiały się niejednokrotnie. Catton przedstawiła postacie zbuntowanych, uległych jak i cichych uczennic, rodziców przekonanych o talencie swoich dzieci, nauczycieli mających różne podejście do nauczania – ludzi w różnym wieku i o różnych charakterach. Genialnie wyszło jej ukazanie tych niuansów i różnic między nimi, które rzucają się czytelnikowi w oczy już od samego początku. W tej powieści nie ma postaci, których cechy zostałyby spłycone, uproszczone czy pominięte. Akcja "Próby" oscyluje wokół kilku głównych bohaterów (i wbrew pozorom nie należy do nich nauczyciel i uczennica, którzy mieli ze sobą romans) z których bez wątpienia wybija się nauczycielka gry na saksofonie, która jest tak ekscentryczna i nietuzinkowa, że od razu przyciąga wzrok czytelnika... Autorka świetnie poradziła sobie z ukazaniem bohaterów – bogactwa ich psychiki, a przede wszystkim tego, że nie możemy poznać nikogo do końca. Zawsze pozostaje jakiś margines błędu, pole do niepewności.

Wątek romansu nauczyciela z uczennicą jest jedynie kanwą tej powieści. To wokół tego wątku toczą się pozostałe wydarzenia, jednak on sam – przedstawienie tej relacji, jej specyfika, uwarunkowania psychologiczne zostają przez autorkę pominięte na rzecz reakcji środowiska na to znaczenie. Historię samego związku poznajemy jedynie z relacji innych ludzi - rodziny, uczniów, nauczycieli... jednak i to są informacje niepełne i niepewne. Wpływ informacji o tej zakazanej relacji na środowisko jest ogromny – motywuje bohaterów tej powieści do zadania pytania o niewinność – jej granice, chwile gdy zostaje zerwana, przekroczona i to nie w znaczeniu fizycznym, a psychicznym. Historia pana Saladina i Victorii (czyli wspomnianego już wcześniej nauczyciela i uczennicy) wpływa na wszystkich w większym lub mniejszym stopniu – u wszystkich wzbudza jednak emocje. Także na uczniach, którzy postanawiają stworzyć przedstawienie inspirowane ich romansem. Wśród nich znajduje się Stanley – ambitny chłopak, który poszukuje swojego miejsca w świecie. Jego droga styka się z drogą młodszej siostry Victorii. I to co z początku było rozłączne... czyli akcja w szkole muzycznej, a akcja w instytucie teatralnym zaczyna się ze sobą powoli splatać co daje autorce możliwość zarzucenia czytelnika kolejną gamą emocji..., a Eleanor Catton ma talent w ukazywaniu skomplikowanych relacji i emocji. 

"Próba" to nie mam co do tego wątpliwości powieść niesamowicie oryginalna. Eleanor Catton prowadzi z czytelnikiem grę, której nie da się do końca określić... a przede wszystkim wpisać w jakiekolwiek ramy znane w literaturze. Podczas czytania czytelnik niejednokrotnie zastanawia się nad tym co jest kłamstwem, co fikcją, a co prawdą... nagłe retrospekcje, czarny humor otaczający czytelnika z każdej strony i absurdy każą zastanawiać się czy to wszystko dzieje się naprawdę, a może bohaterowie po prostu zwariowali? Bohaterowie albo czytelnik, który po prostu nie nadąża za zmianami zachodzącymi w książce... 

Eleanor Catton stworzyła "Próbę" jako zaliczenie pracy na uczelni. Bardzo, bardzo udane zaliczenie pracy! "Próbie" brakuje trochę do ideału, ale w otoczce jej niezwykłości to wszystko umyka czytelnikowi wręcz niezauważalnie. Ciekawa forma, świetnie skonstruowane portrety psychologiczne bohaterów. Historia społeczności w której doszło do wydarzenia budzącego niepokój jest ciekawa, oryginalna i wciągająca. Autorka wystrzegła się w swej debiutanckiej powieści banalności i schematów, tworząc dzieło nieoczywiste, często niepokojące swą niezwykłością i nietuzinkowością, ale trzeba przyznać, że przy tym wszystkim Eleanor Catton stworzyła dzieło, którego czytanie jest czystą ucztą literacką... To powieść z której emanuje miłość do dobrego języka, teatru i nieoczywistości ludzkich charakterów. 

Moja ocena: 8/10 Rewelacyjna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz