maja 07, 2017

(621) Saga Puszczy Białowieskiej


Tytuł: Saga Puszczy Białowieskiej
Autor: Simona Kossak
Wydawnictwo Marginesy
Stron 492

"Uczeni znają chorobę, potrafią ją leczyć, chcą puszczę zachować. Recept jest kilka, lecz każda uderza w las. Konsylium dzieli się i sprzecza, padają zarzuty, obelgi. Czas płynie, puszcza umiera. Ambicje, urazy, sprzeciwy. A puszcza umiera. Uczeni, praktycy, eksperci. A puszcza umiera. Programy, koncepcje, wytyczne. A puszcza umiera. Narady, decyzje, dokumenty. A puszcza umiera. Polityka, wpływy, interesy, pieniądze, pieniądze, pieniądze. Puszcza umiera!"
Simona Kossak, "Saga Puszczy Białowieskiej"

Ostatnio tyle mówi się o Puszczy Białowieskiej. Mam wrażenie, że w tej całej debacie politycznej i ekologicznej wokół niej zapomina się o jednej z najważniejszych polskich książek o Puszczy Białowieskiej. "Saga Puszczy Białowieskiej" Simony Kossak wydana po raz pierwszy już na początku XXI wieku (jednak teksty z niej pochodzące były publikowane już lata wcześniej) stanowi świadectwo życia w puszczy. Simona Kossak - biolożka z tytułem profesora, mieszkała w puszczy przez prawie 35 lat. Poznała dogłębnie jej faunę i florę. Napisała setki artykułów o przyrodzie.  A jaka jest "Saga Puszczy Białowieskiej"? Magiczna, hipnotyzująca i porywająca... Nie trzeba być przyrodniczym maniakiem, żeby książka Kossak zachwyciła. To po prostu świetnie napisana historia puszczy... i choć jej głównymi postaciami są żyjące w niej zwierzęta - nie zabraknie nawiązań do pradawnych kultur, postaci i wydarzeń historycznych. 

"Saga Puszczy Białowieskiej" to około dwudziestu porywających rozdziałów. Każdy z nich rozpoczęty jest krótkim opowiadaniem. Naprawdę dobrze i barwnie napisanym, które wprowadza nas w naturalne realia historii, które za chwilę zostanie nam opowiedziana. Wyobrażacie sobie historię o łowcy sprzed kilku tysięcy lat? Lub rytuałach magicznych pradawnych ludów? Wierzeniach dotyczących wilkołaków? Na pierwszy rzut brzmi to lekko kiczowato, ale w rzeczywistości...  wcale takie nie jest. Simona Kossak zabiera czytelników w świat magicznej, pradawnej, ale także tej współczesnej puszczy. Te wszystkie opowiadania pozwalają zobaczyć Puszczę Białowieską nie jako rezerwat przyrody, ale niezwykły, jedyny w swoim rodzaju ekosystem, który istnieje od tysięcy lat. Jako puszczę, która stanowiła schronienie, miejsce ważnych wydarzeń i siedlisko zwierząt, które często są już na wyginięciu.

Po każdym opowiadaniu Simona Kossak już normalnie jako badaczka, a nie narratorka opowiadania opowiada o tym co chce nam przekazać. Historia wilków, tarpanów, borsuków, początków puszczy, sokołów, zagłady Jaćwingów... i wiele, wiele innych. To opowieść o tym jak Puszcza Białowieska była przez lata traktowana przez polskich władców, narody ją zamieszkujące, o jej faunie i florze. Z tego wszystkiego wyłania się obraz magiczny, fantastyczny ściśle związany z jej pierwotnością..., który z czasem zaczyna szarzeć. Dochodzi do coraz większych nadużyć ze strony ludzi - najazdy, wojny, wywózki zwierząt - giną lub znikają z puszczy kolejne gatunki... Puszcza staje się ładnie zagospodarowanym lasem i zaczyna tracić swój charakter. 

Nie mogę powiedzieć, że jestem wielką przyrodniczką, ale w jakiś sposób jestem wrażliwa na piękno przyrody... przez to czytanie "Sagi Puszczy Białowieskiej" sprawiało mi czasami ból. Przemijalność przyrody w niej ukazana, jej degradacja. Puszcza, zwierzęta ukazane w książce Kossak są bardzo ludzkie, a ich los często przekreślany przez władzę, pieniądze... ich los jest jedynie kartą przetargową w wielkich rozgrywkach politycznych. A w książce Kossak nie chodzi o politykę, choć Kossak zawsze zabierała głos w kwestiach dotyczących Puszczy Białowieskiej i jej dalszych losów. Była głośną działaczką, miłośniczką przyrody, mamką dla wielu gatunków zwierząt, które starała się przywrócić puszczy. Najważniejsza w tej pozycji jest natura - piękna, a jednak będąca cały czas zagrożona. 

W "Sadze Puszczy Białowieskiej" czytelnik znajdzie zdjęcia Simony Kossak, zwierząt, ale także rysunki gatunków, które są już na wyginięciu lub wyginęły. Książka Kossak, wnuczki Wojciecha i prawnuczki Juliusza Kossaka - malarzy, bratanicy Magdaleny Samozwaniec - pisarki oraz Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej - poetki, jest pozycją nie dość, że opisującą dzieje od czasów prehistorycznych po wydarzenia końca XX wieku, to także boleśnie prawdziwą także dzisiaj. Puszcza Białowieska nieustannie napotyka na kolejne przeszkody... a jej egzystencja cały czas jest zagrożona. 

"Saga Puszczy Białowieskiej" Kossak to książka, w której wątki fabularne przeplatają się z historycznymi i z pracą stricte popularnonaukową. Pod wszystkimi tymi względami "Saga Puszczy Białowieskiej" jest dziełem niezwykłym. Bibliografia (ok. 400 pozycji) robi wrażenie. Nawiązania do historii Polski, kolei losu Puszczy Białowieskich, odniesienia do kronik Jana Długosza, historii polskich królów, polowań, które miały miejsce w puszczy... Z tego wszystkiego wyłania się pozycja prawdziwie monumentalna. I choć spotkałam się z opiniami, że jest to pozycja skierowana jedynie do przyrodników... nie zgadzam się z tym. To pozycja skierowana do osób wrażliwych, których interesuje otaczający je świat. W obecnej dyskusji toczącej się wokół puszczy - pozycja obowiązkowa.

Moja ocena: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz