czerwca 09, 2017

(626) Cisza


Tytuł: Cisza
Autor: Erling Kagge
Wydawnictwo Muza
Stron 128

"Wierzę, że każdy może odnaleźć ciszę w sobie. Cisza jest w nas bez przerwy również wtedy, gdy otacza nas mnóstwo dźwięków. więcej"
Erling Kagge – Cisza. Opowieść o tym, dlaczego straciliśmy umiejętność przebywania w ciszy i jak ją odzyskać

Cisza. Cisza w naszym tak szybkim świecie to utopia. Ciągle za czymś gonimy, odbieramy coraz o nowe bodźce. Śmieszne - w dniu, w którym czytałam "Ciszę" Erlinga Kagge byłam zachęcana do wzięcia udziału w pielgrzymce ciszy - zero gitar, śpiewu, rozmów przez 10 dni marszu. Szaleństwo. Należę do osób, które nie potrafią spokojnie wysiedzieć, a bezczynność irytuje mnie jak nic innego. Skończę zadanie A... i zabieram się za zadanie B. W autobusie chęć przeczytania kilku stron książki, w kolejce, w sklepie odpowiadanie na maile, w poczekalni u lekarza powtarzanie wiadomości na egzamin, w drodze na przystanek autobusowy - chwila z muzyką...  Gonię, mam za mało czasu, próbuję pracować i działać jak najefektywniej, choć przecież teoretycznie mogłabym się zatrzymać i zanurzyć na chwilę w ciszy... Kiedy sięgam po "Ciszę" - nie tylko czytam książkę - dbam o swój rozwój, robię coś, wykreślam dalej punkt z listy, tym razem punkt "Przeczytaj książkę Erlinga Kagge'a". Mimo, że cisza mnie frustruje, zabija, sprawia, że czuję się niekomfortowo... Z czytania "Ciszy" czerpałam satysfakcję. Erling Kagge nie zachęca nas do rzucenia wszystkie i zanurzenia się na dziesięć dni w ciszy. Zachęca nas do zanurzenia się w ciszę na chwil kilka. "Cisza" nie jest pozycją odkrywczą, raczej podsumowuje wszystko to co o ciszy wiemy z własnego doświadczenia, ale czego nie odbieramy jako naukowy fakt potwierdzony badaniami. Mimo to... jest inspirująca.

"Cisza" za sprawą pięknej okładki momentalnie przyciąga spojrzenie czytelnika. Jej mała objętość zachęca natomiast do zabrania książki ze sobą do komunikacji miejskiej. Zaledwie 128 stron, z których tak naprawdę wychodzi jeszcze mniej czytania, bowiem książka składa się z trzydziestu trzech krótkich tekstów i spostrzeżeń autora na temat ciszy. Kagge odwołuje się w swoich wypowiedziach do tego co o ciszy już powiedziane zostało, a więc np. do Pascala. W swych raczej luźnych tekstach zachowuje pokorę. Książka Erlinga i treść w niej zawarta została przez niego dodatkowo podparta badaniami, które choć stanowią niewątpliwie ważny element tej pozycji - jedynie podsumowują to co większość z nas wie na podstawie nas samych. "Cisza" to książka powstała na bazie osobistych doświadczeń Erlinga i jego poszukiwań - ciekawa, intrygują, warta chociażby przejrzenia, aby poukładać w swojej głowie informacje na temat tego dlaczego utraciliśmy ciszę. 

Erling Kagge jako pierwszy człowiek na Ziemi dotarł samotnie na biegun południowy i północny, zdobył Mount Everest i dwukrotnie przepłynął Ocean Atlantycki. Z podróży, z samotności i ciszy przeżywanych podczas nich, a także ciężkich przeżyć... zrodziła się w nim miłość do studiowania filozofii. Jest z zawodu wydawcą książek, z zamiłowania - kolekcjonerem sztuki. Wydaje się mądrym, empatycznym i spostrzegawczym człowiekiem, a w jego pozycji widać dużą emocjonalną dojrzałość. "Cisza" nie jest kolejnym pseudoporadnikiem, ale naprawdę piękną skandynawską książką o ciszy. Ciszy, która według autora jest dzisiaj potrzebna ludziom bardziej niż kiedykolwiek. Ciszy, która cały czas czeka na odkrycie, a którą można zdobyć jak Mount Everest jeśli zrodzi się w nas taka świadoma potrzeba i determinacja. Okazuje się, że można ją odnaleźć nawet w wielkim mieście, w drodze do pracy. Aby jej doświadczyć nie musimy wyjeżdżać na drugi koniec świata do klasztoru tybetańskich mnichów. 

Cisza to wbrew pozorom trudny temat, który udało się autorowi ująć w ciekawy sposób. Cisza większości ludzi kojarzy się z czymś nacechowanym negatywnie. U mnie budzi dwa skojarzenia: jedno to chwila cisza i relaksu w otoczeniu przyrody, nad jakąś rzeką / jeziorem, ukryta gdzieś pośród traw, druga to cisza w samotności, w jakimś pokoju... Ciszy nie da się jednocześnie określić, a jednak przeprowadzono pewne badania. Grupę badanych porażono prądem. Ból był tak silny, że nie chcieli się zdecydować na dalsze rażenie prądem - nawet wtedy, gdy zaproponowano im za to zapłatę. Badanych zamknięto w samotności, w ciszy, w pokoju. W pewnym momencie cisza stała się dla nich tak nieznośna, że prosili o rażenie prądem... byleby ktoś do nich przyszedł. Rekordzista w ten sposób został porażony prądem ponad sto razy. Umysł ludzki jest niesamowicie ciekawym i intrygującym aspektem ludzkiego życia.... Erling Kagge zdaje sobie z tego doskonale sprawę. Czym jest cisza? Gdzie ją odnaleźć? Dlaczego współcześnie jest ważniejsza niż kiedykolwiek dotąd? Na te pytanie możecie poznać odpowiedź dzięki książki Kegge'a. Uroczej, krótkiej, pięknej historii, której czytanie jest samą przyjemnością... ponadto wzbudza w nas potrzebę przeżycia chwili ciszy. 

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz